Reklama

Rodzina

Rodzice uczą się wychowywać dzieci

[ TEMATY ]

wychowanie

rodzice

Agata Szymkowiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wychowanie dziecka nie jest łatwym zadaniem, szczególnie w dzisiejszych czasach. Dlatego wśród rodziców, zwłaszcza młodych, rośnie świadomość, że nie wystarczy sama intuicja by proces wychowania przebiegał w miarę gładko, a dziecko chciało dzielić się z najbliższymi swoimi radościami i problemami. Co więcej, codzienne życie często stawia dzieci (i w związku z tym również rodziców) w sytuacjach, z jakimi nie mieliśmy styczności jeszcze 10, czy 20 lat temu. Autorytety wychowawcze, jakimi od zawsze byli dziadkowie czy teściowie stają się bezradne wobec wyzwań współczesności i często nie są w stanie wspomóc młodych rodziców w problemach wychowawczych.

W tej sytuacji wielu rodziców dostrzega potrzebę pogłębiania wiedzy na temat rozwoju dziecka oraz zwiększania umiejętności wychowawczych. Potwierdzeniem tego faktu jest stale rosnąca liczba uczestników warsztatów dla rodziców, przeprowadzanych już po raz drugi w Specjalistycznych Poradniach Rodzinnych w Legnicy oraz w Lubinie, współfinansowanych przez diecezję legnicką i lokalne samorządy (w Legnicy - Starostwo Powiatowe, w Lubinie - Urząd Miasta).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O wielkim zapotrzebowaniu na tego typu szkolenia niech zaświadczy fakt, że mimo szczerych chęci organizatorów nie wszyscy chętni mogli wziąć udział w tej edycji warsztatów, ze względu na ograniczoną ilość miejsc.

Reklama

Prowadząca warsztaty Aneta Rams, żona, mama i nauczycielka oraz absolwentka Akademii Liderów Szkół Wychowania i Komunikacji w Rodzinie, uważa, że dużą przeszkodą w budowaniu właściwych relacji między dzieckiem a rodzicami jest prozaiczny brak czasu. - Brak wspólnie spędzonego czasu powoduje, że rodzice w krótkim czasie chcą nadrobić braki w relacjach, niemożliwe do uzupełnienia w pięć minut. Rodzice obecnie żyją w świecie pełnym stresu i pośpiechu i nakładają to na świat dziecka, stawiając mu wymagania podobne do tych, jakie są stawiane im. Żądają od dziecka bardzo szybkiego reagowania tu i teraz, zarówno w odniesieniu do zachowania, nauki, jak i relacji z rodzeństwem - mówi prowadząca.

Uczestników, prócz tematyki zajęć, przyciąga ich warsztatowa forma. Niewiele tu suchej teorii czy wykładu, większość czasu rodzice poświęcają na praktyczne ćwiczenia odnoszące się do konkretnych sytuacji wziętych z życia. Podczas spotkań tej serii warsztatów uczestnicy dowiedzieli się, jak zachęcić dziecko do rozmowy i jak słuchać, by chciało do nich mówić oraz poznali techniki utrwalania pozytywnych zachowań i motywowania dziecka. Przed nimi jeszcze spotkania dotyczące budowania relacji między rodzeństwem oraz sposobów radzenia sobie w trudnych sytuacjach wychowawczych, a także spotkanie dotyczące rodzajów inteligencji i ćwiczeń wzmacniających dany jej typ.

Na każdych zajęciach znaczącą część czasu uczestnicy przeznaczają również na ćwiczenia na podstawie scenek sytuacyjnych. W warsztatach w Legnicy i Lubinie udział bierze w sumie blisko 50 osób. Cały cykl warsztatów to 6 spotkań, co dwa tygodnie, z których każde trwa około 3 godziny. Rodzicom z pewnością nie jest łatwo znaleźć w ciągu tygodnia pracy tyle czasu, jednak podejmują wysiłek i kontynuują naukę. Ich poświęcenie i determinację zauważa prowadząca. - Bardzo pozytywną rzeczą jest fakt, że rodzicom zależy na kształtowaniu dobrych relacji z dziećmi, przyznają, że nie wiedzą wszystkiego, chcą się uczyć właściwej komunikacji. Należy się im za to ogromny szacunek - podkreśliła Aneta Rams.

Z pewnością udział w tego typu warsztatach, oprócz niezbędnej wiedzy merytorycznej, da rodzicom konkretne narzędzia do bardziej skutecznego porozumiewania się z własnymi dziećmi i wychowywania ich w jasnym, i przejrzystym systemie wartości. Miejmy nadzieję, że także zachęci ich do częstszego wspólnego spędzania czasu. Na owoce warsztatów nie trzeba będzie wówczas długo czekać.

2015-09-28 17:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowanie do życia w miłości

Niedziela świdnicka 42/2012, str. 5

[ TEMATY ]

wychowanie

biskup

miłość

BOŻENA SZTAJNER/NIEDZIELA

Caritas kielecka włączyła się w akcję "Tornister pełen uśmiechów"

Caritas kielecka włączyła się w akcję Tornister pełen uśmiechów
Miłość jest wypadkową prawdy, dobra i wolności. Może być rzeczywista, gdy bazuje na prawdzie, zwłaszcza na prawdzie o dobru, i gdy urzeczywistnia się w wolności. Spróbujmy rozważyć wychowanie do miłości w kontekście przypowieści o talentach. Bóg, powołując nas do istnienia, obdarował nas talentami, uzdolnieniami fizycznymi i duchowymi. Z pewnością jednym z nas dał tych talentów więcej, innym mniej. Bóg naprawdę najlepiej wiedział, co komu przydzielić. Każda i każdy z nas na pewno otrzymał to, co jest potrzebne do zbawienia. Przede wszystkim wszyscy otrzymaliśmy dar bycia człowiekiem. Na ten podstawowy dar zwrócił uwagę bł. Jan Paweł II 8 czerwca 1991 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie w przemówieniu do przedstawicieli świata kultury. Podejmując refleksję nad przypowieścią o talentach, powiedział tak: „Otóż pragnę podkreślić, że u podstaw każdego z tych wielu zróżnicowanych talentów każdy z nas, każdy bez wyjątku, również nienależący do świata kultury i nauki, dysponuje nade wszystko jednym: uniwersalnym talentem, którym jest nasze człowieczeństwo, nasze ludzkie «być» (esse)”. To jest właśnie ten fundamentalny talent, na którym jest wszystko nabudowane i ten podstawowy talent winni wszyscy rozwijać. Ten podstawowy talent, jak i inne talenty szczegółowe są nam dane do pomnażania, rozwijania. Dar - talent człowieczeństwa - rozwijamy - jak nas uczył Papież - przez miłość, czyli „przez bezinteresowny dar z siebie samego”. Stąd musimy się zapytać, co ja robię z samym sobą, czy rozwijam talent mego człowieczeństwa? Skoro zaś człowieczeństwo rozwijam przez bezinteresowny dar z siebie, to muszę się zastanowić, co się stało z moją miłością? Ile mam miłości do Pana Boga, do męża, do dzieci, także do tych, których uczę, które mam na katechezie, które mi czasem dokuczają, a dla których mam być mistrzynią, mistrzem. Czy mogę powiedzieć, że staram się być dla nich darem? Co stało się z moją miłością? Czy jeszcze potrafię kochać? Czy może tylko udaję, że kocham, że mi zależy na moich podopiecznych? Ludzie zawsze mieli kłopoty z ewangeliczną miłością. Mają kłopoty także dzisiaj, bo człowiek, bo każdy, każda z nas, odkrywa w sobie bożka, którym jest moje „ja”, a miłość ewangeliczna jest przejściem od „ja” do „ty”, od „ja” do „my”. Z pewnością chcę być kochana, kochany przez bliskich, zwłaszcza przez tych, których cenię. To nie jest źle, to nie jest grzech, że chcemy być kochani, dowartościowani, szanowani, ale ważniejszą sprawą dla nas, dla rozwoju naszego człowieczeństwa, naszego piękna duchowego, jest nasze poświęcenie, nasze oddawanie się drugim, tym, którym służymy, czyli ważniejsze jest, że kochamy, że rzeczywiście stajemy się darem dla drugich. W miłości pięknieje nasze człowieczeństwo. W miłości spełniamy się jako ludzie, jako żona, matka, mąż, ojciec, kapłan, osoba samotna. Rozwijamy się duchowo, upełniamy się w naszym człowieczeństwie, czyli wzrastamy w świętości - przez miłość. Rozwój uzdolnień duchowych, rozwój człowieczeństwa, nasza osobista świętość nie mają zakreślonych granic. Wiemy dobrze, że możemy być lepsi, niż jesteśmy, że możemy być bardziej cierpliwi, bardziej wrażliwi, bardziej dyspozycyjni dla drugich. Możemy być ciągle jeszcze lepszymi ludźmi niż jesteśmy: lepszym księdzem, lepszym zakonnikiem, lepszą siostrą zakonną, lepszą matką, żoną, lepszym ojcem, mężem. Zatem idziemy przez życie ziemskie do Boga, do zbawienia, drogą rozwoju, drogą pomnażania talentów, szczególnie tego talentu podstawowego, jakim jest nasze człowieczeństwo.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati powraca do Rzymu

2025-07-08 10:39

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Vatican Media

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati

W świecie, gdzie duchowość młodych coraz częściej poszukuje żywych świadków wiary, wydarzenie, które odbędzie się latem w Rzymie, będzie jednym z najważniejszych momentów trwającego Roku Jubileuszowego. Niezniszczone ciało bł. Piotra Jerzego Frassatiego – patrona młodzieży, studentów i ludzi gór – zostanie wystawione w sercu Wiecznego Miasta. Jego obecność ma inspirować nowe pokolenia do życia w prawdzie, służbie i odwadze.

Od 26 lipca do 4 sierpnia 2025 roku trumna z ciałem Frassatiego będzie znajdować się w Bazylice Santa Maria sopra Minerva w Rzymie. To ważny element Jubileuszu Młodych, na który zjadą się młodzi pielgrzymi z całego świata. Szczególna okazja do oddania czci nastąpi w dniach 28 lipca – 3 sierpnia, kiedy w Wiecznym Mieście odbywać się będą główne jubileuszowe spotkania. Kulminacją będzie Msza św. pod przewodnictwem Papieża Leona XIV na kampusie Uniwersytetu Tor Vergata.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Ambasadorzy Odnalezionych Nadziei

2025-07-08 19:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Uczestnicy projektu, ich bliscy, zaproszeni goście i osoby zaangażowane w działania społeczne na rzecz osób dorosłych i starszych wzięli udział w podsumowaniu czwartej edycji projektu Ambasadorzy Odnalezionych Nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję