Stan istniejących jeszcze zabytkowych kościołów na Ukrainie jest bardzo zły. W większości przypomina stan zabytków w Polsce zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Opłakany stan zabytków pogłębiany jest przez ludzki wandalizm, zaniechania urzędowe.
Idea ratowania wspólnego dziedzictwa kulturowego, w programie dydaktycznym warszawskiej ASP obecna jest od początku jej istnienia. Dziś zakres podejmowanych działań na Ukrainie jest bardzo szeroki. To przede wszystkim: dokumentowanie (przez wyspecjalizowane instytucje w Polsce), zabezpieczenie, prace remontowo-budowlane, konserwatorskie i rekonstrukcyjne. Prowadzą je pracownicy Katedry Konserwacji i Restauracji Rzeźby Kamiennej i Elementów Architektury ASP. Najczęściej czynią to podczas praktyk studenckich.
Prace poprzedzone są specjalistycznymi badaniami pozwalającymi określić stan zachowania i przyczyny niszczenia zabytku, a następnie umożliwiającymi skonstruowanie właściwych programów konserwacji. W zależności od złożoności problemów konserwatorskich prace trwają jeden lub dwa sezony, co w praktyce oznacza po kilka letnich miesięcy w roku. W przypadku rozległych obiektów zabytkowych do pracy wybierane są ich fragmenty.
W ciągu ostatnich 15 lat np. w samej tylko kolegiacie żółkiewskiej wykonano prace przy m.in. nagrobkach z XVII w. hetmana Żółkiewskiego, Stanisława Daniłowicza, Jakuba Sobieskiego, epitafiach królewiczów Jakuba i Konstantego Sobieskich z XIX w., Wojciecha Głogowskiego i Pawła Wojenkowskiego z XVII w.
Inna forma działania - przynosząca również konkretne wyniki i w czasie dużo krótszym - to odpłatne zlecanie prac dyplomowanym już konserwatorom dzieł sztuki. Najczęściej są to prace związane z dużymi zabytkami. Największe realizacje to: konserwacja prezbiterium w kościele św. Mikołaja w Kamieńcu Podolskim oraz konserwacja figury Matki Bożej na minarecie islamskim przy katedrze rzymskokatolickiej w Kamieńcu Podolskim.
Natomiast inwentaryzacją cmentarzy i obiektów urbanistycznych na Ukrainie zajmują się członkowie Koła Naukowego Historyków Sztuki UKSW. Co roku kilkuosobowe grupy studentów wyjeżdżają na Ukrainę. Studenci starszych lat studiów inwentaryzują małe miasteczka podolskie. Ostatnio np. dokonali inwentaryzacji Czortkowa. - Najpierw robimy kwerendę archiwalną. Czasami w archiwach można znaleźć różne dokumenty czy plany danego miasteczka, ale często nie ma żadnych planów. Naszym zadaniem jest więc zrobienie pomiarów, narysowanie mapy. Efektem całej tej pracy jest monografia małego, podolskiego miasteczka, wydawana w formie książki - mówi Jarosław Zieliński, historyk, od lat zaangażowany w prace inwentaryzacyjne na Ukrainie.
Z kolei studenci młodszych lat studiów zajmują się na Ukrainie inwentaryzacją cmentarzy. - Dla każdego nagrobka, na którym udało się zidentyfikować inskrypcję zakładana jest tzw. karta. Zawiera ona fotografie, inskrypcję i opis konserwatorski nagrobka - wyjaśnia Jarosław Zieliński. Dodaje, że przy okazji studenci porządkują okoliczny teren.
Pomóż w rozwoju naszego portalu