Odpust w Dobromilu na święto Przemienienia Pańskiego, jaki rokrocznie przeżywany jest w kościele katolickim, tym razem odbył się pod nowym poszyciem dachu tej zabytkowej świątyni. Na modlitwie zgromadzili się dobromilanie, miejscowi i przyjezdni z Polski, dla których kościół ten, kolebka lat dzieciństwa, to coś więcej niż murszejące mury. To serce wiary przyjętej w dzieciństwie i umacnianej na ścieżkach życia z dala od miejsca urodzenia. Remont dachu odbył się staraniem Towarzystwa Przyjaciół Dobromila i Regionu. „Nie chcemy podziękowań - mówi Tadeusz Zubik prezes Towarzystwa - postanowiłem, dokonaliśmy. Wymiana poszycia dachowego i nowa sygnaturka ocali tę świątynię na kolejne dziesiątki lat przed degradacją i będzie służyć katolikom. To jest najistotniejsze. Ten kościół to mój dom w Dobromile”.
Jak wiele trzeba czynić zabiegów i starań, jak wiele poświęcić swojego czasu, aby zrealizować takie przedsięwzięcie wiedzą tylko ci, którzy podejmują się podobnych dzieł w imię wyższych wartości. Dla członków Towarzystwa „Bóg, Honor, Ojczyzna” to nie puste słowa, a wartość zdolna przemieniać rzeczywistość na lepszą.
Na ścianie szczytowej świątyni powiewa nowy, wykonany z metalu herb fundatorów kościoła pw. Przemienienia Pańskiego w Dobromilu - Ślepowron. Uroczystości odpustowe, którym przewodniczył bp Leon Mały z archidiecezji lwowskiej, uświetniła Kapela Ludowa „Słociniacy” pod kier. Mariana Łozy, przybyła z gminy Krasne.
Przed Towarzystwem jeszcze wiele prac przy kościele i wewnątrz. Do wykonania pozostało odtworzenie ołtarza bocznego, który spłonął w latach 60. minionego stulecia. Na zewnątrz konieczna jest wymiana chodnika wokół kościoła, odbojów i odprowadzenia wody opadowej, wykonanie sanitariatów dostępnych dla turystów oraz konserwacja drzew. Towarzystwo nie traci wiary, że przy pomocy sponsorów wykona te prace w najbliższych latach, i pozostawi pamiątkę obecności Polaków w Dobromilu dla potomnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu