Reklama

Lewica - ciągle to samo: komuno, wróć!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Od pewnego czasu widać wzmożoną działalność częstochowskiej lewicy przeciwko Kościołowi. Atakowano prezydenta Tadeusza Wronę, głównie za to, że rzekomo bardzo ściśle współpracuje z Kościołem, a zaniedbuje sprawy miasta. Zorganizowano ogromną kampanię pomówień i nienawiści na łamach rozdawanego za darmo czasopisma. Mieszkańcy poddali się tym sugestiom i wybory samorządowe w Częstochowie wygrała właśnie formacja lewicowa.
Ostatnio uchwałą Rady Miasta rozszerzono strefę płatnego parkowania i wprowadzono opłaty parkingowe (także w soboty) w otoczeniu Jasnej Góry. Wcześniej proponowano kompromitujący Częstochowę absurdalny podatek w wysokości 4 zł od każdego pielgrzyma.
W tych dniach ukazały się w codziennej prasie dwa teksty: wypowiedź radnego SLD oraz list otwarty nauczycielki z IV Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza.
Radny sformułował interpelację, w której napisał: „Proszę o zaprzestanie puszczania katolickich modlitw przez radiowęzeł przy al. Najświętszej Maryi Panny. Jest to indoktrynacja, która nie powinna mieć miejsca w tak dużym mieście”. Dalej argumentował, że w Częstochowie mieszkają wyznawcy innych religii, a także ludzie niewierzący, którzy przez zbyt głośne modlitwy i śpiewy są przymuszeni do ich słuchania. Uważa, że lepiej byłoby puszczać muzykę poważną lub nawet dobrą rozrywkową. Takie postawienie problemu przypomina sytuację z lat stalinowskich, kiedy to rządzący Polską i także w Częstochowie prześladowali katolików, ludzi wierzących. Pamiętamy, czym „zasłużyli się” dla kraju i dla naszego miasta! Na szczęście przyszedł polski Papież, powstała „Solidarność” i komunizm został pokonany, ale jak widać - niezupełnie. U wielu pozostała komunistyczna dusza, która objawia się niechęcią, a w skrajnych przypadkach nienawiścią - do Kościoła i ogólnie do religii.
Pani nauczycielce z Liceum Sienkiewicza chciałbym powiedzieć, że budynki szkolne były kiedyś klasztorem. Został on ofiarowany państwu polskiemu, a w zamian Kościół otrzymał plac przy al. Najświętszej Maryi Panny 64, gdzie obecnie znajduje się hotel Mercure „Patria”. Komunista Gomułka w swojej nienawiści do Kościoła doprowadził do tego, że plac w tym miejscu został zabrany Kościołowi. Dzisiaj Kościół nie ma ani budynku, w którym mieści się liceum, ani placu, na którym kiedyś miała być budowana kuria diecezjalna.
Oczywiście, są różne ciekawe historie dotyczące tego placu, ale można byłoby dzisiaj pokusić się o pytanie: czy w tym byłym klasztorze nie można obecnie się modlić lub usłyszeć głosu modlitwy z ulicy? To wielki ból Kościoła częstochowskiego, który doczekał się takich zdań, że niecodzienne (kilkukrotnie w ciągu 365 dni w roku) odgłosy wiary, religii, modlitwy kojarzą niektórzy ludzie z hałasem. Dobrze byłoby, żeby nauczyciel szkoły średniej wiedział, że nie wolno w taki sposób traktować religii katolickiej i jej wyznawców, którzy stanowią ogromną większość w naszym mieście.
Chciałbym zaprosić autorów obu wypowiedzi - którym przeszkadza modlitwa z Jasnej Góry - do Jerozolimy. Tam nikogo nie przeraża ani nikomu nie przeszkadza pięciokrotna w ciągu dnia przez cały rok modlitwa muezina z wieży minaretu (pierwsza modlitwa jest bardzo wcześnie rano o wschodzie słońca). Słyszane są te wezwania do modlitwy i same modlitwy w całym mieście, większym ponad cztery razy od Częstochowy. Nie przeszkadzają również inne działania religijne podejmowane przez islam w świeckim kraju, jakim jest Izrael. Zapraszam przedstawicieli SLD do Jerozolimy, żeby zobaczyli, jak ludzie wyrażają swoje życie religijne i nikt nie nazywa tego hałasem czy indoktrynacją.
Byłoby dobrze, gdyby polscy katolicy i częstochowianie zauważyli, jak mocno lewica wprowadza zwyczaje postkomunistyczne, ile niechęci i złego nastawienia można obserwować w poczynaniach obecnych władz w mieście. Dlatego zechciejmy zastanowić się, co można zrobić, żeby w kraju, w którym większość stanowią ludzie ochrzczeni, katolicy, był normalny porządek, a nie ten, który kiedyś był wprowadzany przy pomocy bagnetów sowieckich
Modlitwa jest odniesieniem człowieka do Boga. To ważne przypomnienie chcemy przedłożyć tym, którzy chcą odsunąć, niejako odrzucić praktyki religijne z życia publicznego i społecznego.

* * *

Bazylika Archikatedralna Świętej Rodziny
Niedziela: 8.00, 10.00, 12.00, 18.00
Dni powszednie: 7.00, 18.00

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół pw. św. Zygmunta
Niedziela: 6.30, 8.00, 9.30, 11.00, 12.30, 16.00, 18.00
Dni powszednie: 6.30, 7.15, 18.00

Kościół pw. św. Jakuba Apostoła
Niedziela: 6.30, 8.00, 9.30, 11.00, 12.00, 13.00, 18.30
Dni powszednie: 7.30, 18.30

Kościół rektoracki pw. Najświętszego Imienia Maryi
Niedziela: 10.00, 12.00, 19.15
Dni powszednie: 7.15, 12.00. 18.00

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poruszające świadectwo księdza: Mojej mamie proponowano aborcję, gdy była ze mną w ciąży

2025-06-09 19:57

[ TEMATY ]

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka

Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka

Ks. Jacek Kędzierski

Ks. Jacek Kędzierski

Poruszającym świadectwem ocalenia przed aborcją podzielił się ks. dr Jacek Kędzierski, założyciel Centrum Opieki Perinatalnej im. bł. Rodziny Ulmów w Sieradzu, podczas VIII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rodzin Dzieci Utraconych, która odbyła się 7 czerwca 2025 roku w krakowskich Łagiewnikach.

- Dzisiaj, w dniu VIII ogólnopolskiej pielgrzymki rodzin dzieci utraconych do sanktuarium Bożego Miłosierdzia, chcę wspomnieć inną pielgrzymkę, pielgrzymkę mojej mamy. Jeszcze przed moimi narodzinami, gdy była w trzecim miesiącu ciąży, poszła na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy i zawierzyła mnie jasnogórskiej Mamie. Pielgrzymowała wtedy jako matka do Matki. Potrzebowała się schronić wraz z dzieckiem pod jej sercem, czyli ze mną, pod matczynym płaszczem Maryi po tym, jak lekarz zaproponował jej aborcję. Ten lekarz był przekonany, że stan wojenny to nie najlepszy czas na rodzenie piątego już dziecka - mówił ks. Jacek Kędzierski w poruszającej homilii wygłoszonej w łagiewnickim sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Nowy papież, nowe nadzieje. Kim jest Leon XIV?

2025-06-09 13:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Mat.prasowy

Wybór nowego papieża zawsze jest wydarzeniem, które przyciąga uwagę całego świata. 8 maja 2025 roku biały dym znad Kaplicy Sykstyńskiej ogłosił nowinę, która zaskoczyła wielu: Amerykanin Robert Prevost został wybrany na następcą św. Piotra, przyjmując imię Leon XIV. Czy ten wybór zwiastuje nowy rozdział dla Kościoła katolickiego?

Jak zauważa Paweł Chmielewski w książce Leon XIV. Nowy papież, kardynał Prevost to duchowny, który choć uformowany w czasach posoborowych, nie jest ich niewolnikiem. Dzięki temu – pisze autor – może on podjąć refleksję nad potrzebami Kościoła bez ciężaru ideologicznych sporów przeszłości. Prevost to zakonnik i misjonarz, ale również sprawny organizator. Jego zakorzenienie w duchowości augustiańskiej oraz szerokie doświadczenie w Ameryce Południowej dają mu unikalną perspektywę. To człowiek głębokiej modlitwy, ale też konkretnych działań. Papież, który nie musi sięgać po hałaśliwe środki, by być słyszanym.
CZYTAJ DALEJ

Papież przyjął nuncjusza apostolskiego na Ukrainie: „Podzieliłem się nadzieją i bólem”

2025-06-10 09:27

[ TEMATY ]

Ukraina

Nuncjusz Apostolski

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV i Abp Visvaldas Kulbokas, nuncjusz apostolski na Ukrainie

Papież Leon XIV i Abp Visvaldas Kulbokas, nuncjusz apostolski na Ukrainie

Abp Visvaldas Kulbokas, nuncjusz apostolski na Ukrainie, spotkał się z Papieżem Leonem XIV w Watykanie. Podczas audiencji 6 czerwca przekazał Ojcu Świętemu „nadzieję i ból” Ukrainy dotkniętej wojną. Jak podkreślił w rozmowie z Vatican News spotkanie miało charakter „duchowy i modlitewny”.

Nadzieja, modlitwa, świadectwa ludzi i smutek z powodu ostatnich intensywnych ataków na Ukrainie - tym właśnie podzielił się nuncjusz apostolski podczas spotkania w Pałacu Apostolskim w Watykanie. „To było bardzo ważne spotkanie, przygotowane wielką modlitwą - moją, współpracowników nuncjatury w Kijowie, biskupów, a nawet urzędników państwowych Ukrainy” - powiedział abp Kulbokas. Dodał: „Skupiliśmy się na sytuacji Kościoła w czasie wojny. Chciałem poczuć serce papieża i podzielić się własnymi doświadczeniami duchowymi. To była bardzo pocieszająca rozmowa, wypełniona modlitwą, która jest naszą najpotężniejszą bronią”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję