Reklama

Patrzą w owies, widzą wykę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brak sukcesów na Olimpiadzie w Turynie niektórzy delegowani tam dziennikarze próbują rekompensować sobie i odbiorcom w ten sposób, że opowiadają... jak urządzone są stanowiska dziennikarskie, kto się na kogo boczy, kto jak się przygotowywał „przez cały rok” itd. Coś trzeba mówić, pisać, pokazywać - nawet gdy nie ma co?...
Jeszcze większa posucha w kraju, w lewicowych, politycznie poprawnych mediach. Prawdziwa nędza!... Tu wprawdzie byłoby o czym rzetelnie pisać i informować, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości ostro wziął się do pracy i mimo zaledwie 100 dni pracy ma niekwestionowane osiągnięcia ustawodawcze (np. prorodzinne „becikowe”, wydłużenie urlopów macierzyńskich, powołanie urzędu antykorupcyjnego), i praktyczne (energiczne działania ministrów Zbigniewa Ziobry, Ludwika Dorna, wicepremier Zyty Gilowskiej), nadto wypracował uczciwy, otwarty styl rządzenia - ale reprezentujące „koalicję strachu” media przyjęły propagandową postawę „szarpania za nogawki”, czepiania się drobiazgów i zohydzania rządu premiera Marcinkiewicza i jego politycznego zaplecza. Media te - z Rzeczpospolitą, Gazetą Wyborczą i TVN na czele - przyjęły - co wyraźnie widać - taką właśnie propagandową taktykę. Toteż ani zauważają (a gdzieżby już miały to docenić!) ogrom i wagę zadania, jakie stawiają sobie nowe władze Polski: naprawy państwa, tak uporczywie i nieodpowiedzialnie psutego przez kolejne rządy „kolesiów i grup trzymających władzę”, aż stanęło wobec całkowitej niemal anarchizacji. Powiedzieć można: „patrzą w owies, widzą wykę”. Patrzą więc na te skorumpowane grupy interesów, służbami specjalnymi podszyte, rozrywające państwo i wydzierające je sobie z rąk, patrzą na bezbronność obywateli wobec świata przestępczego, patrzą na rażącą, krzyczącą w niebogłosy biedę - gdy krętacze i aferzyści doszli do „europejskich”, a nawet „światowych” fortun - ale co widzą? Widzą, że... jakiś minister dał się oszukać dziennikarzom-prowokatorom, że... niektórzy adwokaci krytykują innego ministra, że... premier to czy tamto, a powinien raczej tamto niż to...
Toteż prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński bardzo trafnie zdiagnozował w swym ostatnim sejmowym wystąpieniu istniejącą sytuację: przeciw rządowi i jego politycznemu zapleczu stanęła - powiedział - „łże-elita III Rzeczypospolitej”; cały ten wielki układ „kolesiów i grup trzymających władzę” tworzy tę „koalicję strachu” przed reformami, przed naprawą państwa, przed praworządnością. Do tej pory tylko rząd Jana Olszewskiego miał odwagę stawić czoła temu postkomunistycznemu układowi; wtedy, w 1992 r., został pokonany przez jakże silną wtedy koalicję nie tylko strachu, ale i nienawiści. Dziś tamta koalicja jest słabsza, a nowy reformatorski rząd premiera Marcinkiewicza - silniejszy. Przede wszystkim - silniejszy zorganizowanym społecznym poparciem. Jest więc dziś większa szansa, by powoli, uparcie i konsekwentnie wyprowadzać ojczyznę z błota, w jakie wepchnęła kraj dotychczasowa, niemal bez przerwy rządząca od 16 lat koalicja „strachu i nienawiści”, koalicja czerwonej i różowej lewicy.
Początkowo straszyła ona obywateli, nazywając rządy Prawa i Sprawiedliwości „autorytaryzmem”. Suflowano takie określenia zagranicznym dziennikarzom, niektórzy - głupi lub sprzedajni - chętnie się nimi posłużyli. Ale jak każda prymitywna manipulacja propagandowa i medialna - nastawiona jest i na prymitywnego odbiorcę. Powiedzieć można - na najsłabszego odbiorcę, najmniej zorientowanego w polityce. Ale przecież „oszukać najsłabszego” obywatela, bo najmniej wykształconego i najmniej zorientowanego w sprawach państwowych, to stały element lewicowej gry propagandowej, czy raczej pogardy lewicowych agitatorów; także „w demokracji”.
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki czerwono-różowe media „straciły też nagle zainteresowanie” dla własnego politycznego podwórka. Że SLD nie może się dogadać z SdPl (chodzi głównie o podział majątku, czyż nie?...), że w SLD nie chcą p. Borowskiego na czele nowej PZPR-bis, a Partia Demokratów nie chce z SLD, że może i część kierownictwa Platformy Obywatelskiej chciałaby z SLD, ale co na to powiedzą „doły partyjne”?!... Czy nie zmiotą tego kierownictwa przy najbliższym kongresie partyjnym? Czy nie wypiszą się w ogóle z PO?
Sądząc przecież po sondażach (już nie z palca wyssanych) - cała ta robota jakby na nic; ośmieszanie, oczernianie rządu „nie idzie”. Zaparło się... Obywatele nie wierzą lewicowym mediom. Całkiem jak za PRL-u: były inne, których się słuchało, wiarygodniejsze, tyle że zagłuszane. Dzisiaj te bardziej wiarygodne media mamy już na szczęście u siebie, nie za granicą, nikt ich już zagłuszać nie może, co najwyżej może próbować zakrzyczeć. Ale i na te wrzaski, na te „medialne huki” też już mało kto się nabiera... Nawet socjotechnika i medialna manipulacja bywa bezradna wobec prawdy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczecin: Radni zdecydowali o nocnej prohibicji na obszarze całego miasta

2025-06-17 17:58

[ TEMATY ]

alkohol

Adobe Stock

Szczecińscy radni przegłosowali uchwałę o wprowadzeniu nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. W ocenie władz nowe przepisy, która mają wejść w życie w wakacje, poprawią bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców.

Zgodnie z uchwałą o tzw. nocnej prohibicji, pomiędzy godziną 23 a 6 zabroniona będzie sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży na terenie Gminy Miasto Szczecin. Zakaz obejmuje sklepy i np. stacje benzynowe, a nie dotyczy restauracji, pubów i innych lokali gastronomicznych.
CZYTAJ DALEJ

Stolica Apostolska zatwierdziła cud eucharystyczny z 2013 r. w Indiach

2025-06-16 09:54

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Indie

Vatican Media

Stolica Apostolska zatwierdziła cud eucharystyczny z 2013 r. w Indiach, gdzie w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur (stan Kerala) na konsekrowanej hostii ukazała się twarz Chrystusa. Nuncjusz apostolski zezwolił także na publiczną adorację.

Cud uznano 11 lat po wydarzeniu, a 31 maja br. zostało to oficjalnie ogłoszone podczas Mszy św., której przewodniczył nuncjusz apostolski w Indiach i Nepalu abp Leopoldo Girelli. Wzięło w niej udział ponad 10 tys. osób. Abp Girelli podkreślił, że to, co wydarzyło się w Vilakkannur może być postrzegane jako zaproszenie do pogłębienia wiary w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję