Reklama

Budżet bez poprawek Senatu

Niedziela Ogólnopolska 32/2009, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie posiedzenie Senatu przed wakacyjną przerwą, 29-31 lipca, było poświęcone głównie nowelizacji budżetu państwa. Byłem zaskoczony decyzją senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, która zdecydowała, że nie zarekomenduje Senatowi żadnych poprawek. Oznaczało to, że budżet nie wróci już do Sejmu, lecz trafi bezpośrednio do podpisu prezydenta. Ta polityczna decyzja Platformy Obywatelskiej, aby nie przyjmować żadnych poprawek, była swoistym gwałtem zadanym Senatowi, swoistym ubezwłasnowolnieniem Wysokiej Izby.
Przypomnę, że nowelizacja budżetu na 2009 r. została spowodowana mniejszymi wpływami z zaplanowanych podatków aż o 47 mld zł. Aby to zbilansować, rząd dokonał cięć w wydatkach resortów o ponad 21 mld zł, podniósł poziom deficytu o 9 mld, czyli do 27,2 mld zł, zaplanował zwiększenie dochodów z dywidend o ponad 5 mld zł i włączył do budżetu środki z UE - 8 mld zł.
Jak ocenić te działania? Ekonomiści podkreślają, że cięcia i działania rządu są chaotyczne i niespójne - np. wyprowadzanie przez Skarb Państwa zysków z przedsiębiorstw w dobie największego kryzysu finansowego doprowadzi je do bankructwa lub spowoduje utratę przez Skarb Państwa kontroli nad tymi podmiotami. A już opieranie początkowo całego planu walki z kryzysem na hipotetycznym i niepewnym zysku NBP było skrajnie nieodpowiedzialne. Dziś mówi się, że owe 12 mld zł, które podobno można zabrać NBP, wpisuje się w cykl dziwnych wypowiedzi premiera z zakresu ekonomii. Ale do tego już się przyzwyczailiśmy. Przypomnę, że premier obiecywał już przyjęcie waluty euro w 2011 r., mówił o interwencji na rynku walutowym, gdy kurs osiągnie poziom 5 zł za euro, a także straszył emisją europejskich papierów dłużnych, których nikt nie zamierzał emitować. Życzę premierowi, aby chociaż raz nie minął się z prawdą, aby chociaż raz sprawdziło się to, co deklaruje. Żeby np. udało się rządowi pozyskać 41 mld zł funduszy unijnych - tak jak to premier deklarował, bo, niestety udało się pozyskać tylko 16,5 mld zł. Szkoda, bo te niewygospodarowane pieniądze pracowałyby teraz w gospodarce na większy wzrost PKB.
Najbardziej mnie denerwuje, kiedy rząd tłumaczy obecnie wszystko kryzysem finansowym i gospodarczym na świecie. To prawda, że kryzys na świecie jest, natomiast hipokryzją PO jest gra kryzysem: raz kryzys u nas jest, a innym razem go nie ma. Przypomnę, co min. Jacek Rostowski powiedział w październiku 2008 r.: „Polacy mogą spać spokojnie, kryzys w Stanach Zjednoczonych nie dotknie polskiej gospodarki”. Następnie minister wmawiał milionom Polaków, że jedynym lekarstwem na kryzys będzie szybkie przyjęcie waluty euro, poprzedzone oczywiście wejściem w połowie tego roku do tzw. korytarza ERM 2.
Jeszcze w maju tego roku min. Rostowski twierdził, że wszystko jest pod kontrolą, tymczasem już wówczas deficyt osiągnął niemal 90 proc. zaplanowanej wielkości na bieżący rok. I tak na dobre, to według PO kryzys zaczął się dopiero 7 czerwca wraz z zamknięciem lokali wyborczych po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Do tego czasu rząd - nie chcąc narazić się wyborcom - nie ujawniał prawdziwej sytuacji naszej gospodarki i planu drastycznych cięć, jakich zamierza dokonać.
To jest właśnie miara cynizmu i obłudy: nieliczenie się ze społeczeństwem, drwina z prawdy. Tymczasem kwestia prawdy i wiarygodności powinna być kluczowa dla funkcjonowania państwa w warunkach kryzysu. Jak tu wierzyć premierowi rządu, który chlubi się do dnia poprzedzającego wybory do PE, że polskie stocznie zakupił inwestor z Kataru, tymczasem okazuje się, że do dzisiaj nie wiadomo nawet tego, komu je sprzedano. Co więcej, sprzedano je za śmieszną sumę 380 mln zł - to mniej niż wart jest teren stoczniowy. A jeśli zważymy na jego strategiczne położenie, ważne dla bezpieczeństwa naszego kraju, to ten teren nie ma w ogóle ceny.
Jak tu ufać rządowi, który ustami min. Grada ogłasza program prywatyzacji i chce się pozbyć części udziałów w takich firmach, jak KGHM Polska Miedź, Lotos, w spółkach energetycznych czy chemicznych? Rozumiem, że tonący brzytwy się chwyta. Ale taka prywatyzacja może przynieść chwilowe korzyści dla budżetu państwa, natomiast oznacza utratę kontroli przez państwo nad strategicznymi spółkami. Przyspieszanie procesów prywatyzacyjnych, by osiągnąć ponad 36 mld zł na zasypanie dziury budżetowej, jest nierozsądne i krótkowzroczne. Czy nie dość już szkód dla polskiej gospodarki?!
Wspomniałem, że cięcia wydatków są chaotyczne i niespójne, wielomiliardowe i kilkumilionowe. I tak niesprawiedliwie, moim zdaniem, zabrano np. 2,5 mln zł z pomocy socjalnej dla kombatantów, i to w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego. Następnie rząd zamroził na trzy kolejne lata kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń z pomocy społecznej. To samo dotyczy świadczeń rodzinnych. Tymczasem ponad 51 proc. dzieci w Polsce rodzi się w rodzinach mających bardzo niski dochód. Polskie dzieci są najbardziej w Unii Europejskiej narażone na ubóstwo. Rząd, zamrażając kryteria dochodowe i likwidując Rezerwę Solidarności, z zimną krwią zaplanował zwiększenie ubóstwa rodzin. Skoro w ubiegłym roku urodziło się w Polsce 415 tys. dzieci, a gminy wypłaciły ponad 213 mln zł dodatków do zasiłku rodzinnego z tego tytułu, to znaczy że co drugie dziecko rodzi się w ubogiej rodzinie. Pogłębieniu tej dramatycznej sytuacji ubożenia dzieci, zapaści demograficznej, służy antypolityka rodzinna PO. Dlaczego nauka nie jest już priorytetem dla Donalda Tuska? Jego minister tnie środki przewidziane na nią o 605 mln zł. Dlaczego rząd nie dba o bezpieczeństwo Polski i Polaków, zabierając 509 mln zł policji i straży pożarnej? To tylko niektóre problemy, którymi zajęliśmy się w poprawkach. Ale senatorowie PO zadbali o to, aby nie przeszkadzać posłom przebywającym już na wakacjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

"Carlo Acutis. Plan na życie" – nowy film w kinach już za miesiąc!

2025-05-06 08:49

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

RafaelKino/Mat.prasowy

Już za miesiąc na wielkim ekranie – poruszająca historia młodego chłopaka, który zmienił życie tysięcy ludzi. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.

To już drugi film o niezwykłym nastolatku, dystrybuowany przez Rafael Film. Pierwszy – Niebo nie może czekać. Historia Carla Acutisa – dostępny jest online na platformie RafaelKino. Teraz czas na kolejną, poruszającą opowieść. Premiera filmu „Carlo Acutis. Plan na życie” już 6 czerwca 2025 roku w kinach w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

2025-05-06 18:37

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska stanowi niezrównaną atrakcję. Jest to nie tylko dzieło sztuki, ale także świadectwo relacji między człowiekiem a nieskończonością. Jej sklepienie i Sąd Ostateczny stanowią magiczny moment dla tych, którzy znajdują się w tej wspaniałej świętej przestrzeni. Jest to symboliczne miejsce naszej chrześcijańskiej wiary, wizualna katecheza, która od 1492 roku jest również miejscem wyboru papieża. Jest już gotowa na wybór 267 Namiestnika Chrystusa na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję