Reklama

Z Watykanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty do Polaków

Pozdrowienie pątników

Pielgrzymów zdążających na Jasną Górę i do innych sanktuariów maryjnych pozdrowił po polsku Benedykt XVI po modlitwie „Anioł Pański”, którą odmówił 9 sierpnia z wiernymi licznie zgromadzonymi na dziedzińcu Pałacu Papieskiego w Castel Gandolfo.
- Serdecznie pozdrawiam wszystkich Polaków. Szczególne słowa łączności kieruję dzisiaj do wielkiej rzeszy wiernych, którzy w te sierpniowe dni pielgrzymują pieszo na Jasną Górę i do innych sanktuariów maryjnych. Niech wasz pielgrzymi szlak obfituje przemianą serc, darem Bożego miłosierdzia i opieką Matki Bożej. Waszym modlitwom polecam moją papieską posługę i intencje Kościoła. Z serca wszystkim błogosławię - powiedział Ojciec Święty. Samą modlitwę Papież poprzedził, jak zwykle, rozważaniami, które tym razem poświęcił postaciom świętych męczenników z Auschwitz: Teresie Benedykcie od Krzyża (Edycie Stein) i Maksymilianowi Marii Kolbemu.

Siewca wyszedł siać

Benedykt XVI naucza

„Tak” Maryi jest bramą, przez którą Bóg mógł wkroczyć w świat, stać się człowiekiem. W ten sposób Maryja jest rzeczywiście i dogłębnie wciągnięta w tajemnicę Wcielenia, naszego zbawienia. Wcielenie zaś, to, że Syn stał się człowiekiem, od samego początku zmierzało do daru z siebie: do dania siebie z ogromną miłością na Krzyżu, aby stać się chlebem za życie świata. W ten sposób ofiara, kapłaństwo i Wcielenie idą ramię w ramię, a w centrum tej tajemnicy stoi Maryja.
Jezus przed swą śmiercią widzi pod Krzyżem Matkę; widzi też umiłowanego ucznia. Ów uczeń umiłowany jest niewątpliwie osobą bardzo ważną. Ale jest kimś więcej: przykładem, zapowiedzią wszystkich umiłowanych uczniów, wszystkich osób powołanych przez Pana Boga, by stać się „uczniem umiłowanym”, a w konsekwencji, w sposób szczególny również kapłanów. Jezus mówi do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój” (J 19,26). Jest to rodzaj testamentu: zawierza swoją Matkę opiece syna, ucznia. Mówi też jednak do ucznia: „Oto Matka twoja” (J 19,27). Ewangelia mówi nam, że od tej chwili św. Jan, uczeń umiłowany, wziął Maryję do swego domu. Tak czytamy w przekładzie współczesnym. Ale tekst grecki jest znacznie głębszy, znacznie bogatszy. Moglibyśmy go przetłumaczyć: wziął Maryję do głębi swego życia, swego istnienia, „eis tà ìdia”, w głębię swego bytu. Wziąć Maryję z sobą oznacza wprowadzić Ją w dynamizm całego swego istnienia - nie jest to coś zewnętrznego - i w to wszystko, co stanowi horyzont właściwego apostolatu. Wydaje mi się, że można w ten sposób zrozumieć, jak bardzo ów szczególny macierzyński związek zachodzący między Maryją a kapłanami stanowi pierwotne źródło, podstawową przyczynę Jej umiłowania żywionego wobec każdego z nich. Maryja ma w nich upodobanie z dwóch powodów: ponieważ są najbardziej podobni do Jezusa, największej miłości Jej serca, oraz ponieważ - podobnie jak Ona - są zaangażowani w misję przepowiadania, świadczenia i dawania Chrystusa światu. Aby utożsamić się i sakramentalnie upodobnić się do Jezusa, Syna Bożego i Syna Maryi, każdy kapłan może i powinien czuć się prawdziwie umiłowanym synem tej najwspanialszej i najpokorniejszej Matki.
Podczas audiencji generalnej, Castel Gandolfo, 12 sierpnia 2009 r.

Odpoczynek i praca

Lato Papieża

Reklama

Pobyt Benedykta XVI w letniej rezydencji w Castel Gandolfo i mniejsza liczba audiencji wcale nie oznacza dla niego przedłużonych wakacji. Papież intensywnie pracuje m.in. nad drugim tomem swojej książki o Jezusie z Nazaretu. Trwają też ostateczne prace redakcyjne nad posynodalną adhortacją o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła.
Poinformował o tym sekretarz generalny Synodu Biskupów abp Nikola Eterović, przemawiając na forum Amerykańskiego Towarzystwa Biblijnego w Nowym Jorku. Wyjaśnił, że Ojciec Święty pracuje nad tym tekstem na podstawie dokumentu opracowanego przez sekretariat i przekazanego mu w czerwcu br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1979-2009

30-lecie oazy w Rzymie

Wśród polskich pielgrzymów obecnych 12 sierpnia na spotkaniu z Papieżem w Castel Gandolfo dominującą grupę stanowili członkowie Ruchu Światło-Życie, którzy odprawiali w Rzymie swe jubileuszowe rekolekcje. Ojciec Święty powiedział do oazowiczów: - Witam obecnych tu, w Castel Gandolfo, Polaków, a szczególnie młodzież z Ruchu Światło-Życie, przebywającą na rzymskich rekolekcjach. Zainicjował je trzydzieści lat temu sługa Boży Jan Paweł II. Niech one umocnią was w waszym charyzmacie. Proszę wszystkich: za wstawiennictwem Matki Kapłanów, wypraszajcie w Roku Kapłańskim potrzebne łaski dla waszych pasterzy. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Na blogach piszą

Powołanie. Czym ono jest? Jak na nie odpowiedzieć? Jak dobrze rozeznać powołanie?
Na początku użyję prostego porównania. Kiedy drzewo wyrasta z nasienia, to - każdy z nas to potwierdzi - wyrasta jako dąb, sosna czy klon, bo w nasieniu zakodowane jest, jakiego rodzaju, gatunku ma ono być. Pan Bóg, dając nam powołanie - jakie by ono nie było: do małżeństwa, kapłaństwa czy życia samotnego - jak leśnik czy ogrodnik z radością spogląda na wzrastanie powołania.
Powołanie do kapłaństwa jest szczególne przez rodzenie wyjątkowej fascynacji. Każdy młody człowiek jest czymś-kimś zafascynowany. Przyszły kapłan zostaje „porwany” przez Chrystusa. Zostaje „porwany” sposobem życia księdza - tego żyjącego w pobliżu: katechety, wikarego - ich sposobem głoszenia kazań, odprawiania Mszy św., przemawiania w konfesjonale czy w innych rozmowach; żartem, sposobem wypoczywania…
Blog ks. Leszka

W życiu duchowym nie ma schematów. Potrzebuje ono co prawda pewnego porządku, ale człowiek zamknięty w schematach zamyka się na łaskę, nie pozwala się poprowadzić suwerennemu działaniu Boga. Życie duchowe zaczyna się wtedy, kiedy przestaję kurczowo trzymać się swoich planów i rzucam się na wiatr propozycji Ducha Świętego. To jest trudne na początku drogi za Bogiem, bo chciałoby się utargować u Boga swoje scenariusze, swoje plany na życie, chciałoby się, żeby Bóg wszedł w nasze życie, ale na naszych warunkach. Stąd życie duchowe zaczyna się dopiero wtedy, gdy przestaję się pytać o to, co powinien mi dać Bóg, i zaczynam się pytać, co mam zrobić, żeby pełnić Jego wolę.
Blog ks. Andrzeja

Zmiany personalne w diecezji opolskiej

Ks. dr hab. Andrzej Czaja został mianowany przez Ojca Świętego Benedykta XVI nowym biskupem opolskim. Poprzedni ordynariusz diecezji abp Alfons Nossol przeszedł na emeryturę. Konsekracja nowego biskupa oraz ingres do katedry w Opolu odbędą się 29 sierpnia.
Biskup pomocniczy diecezji opolskiej Jan Bagiński, który 31 maja br. skończył 77 lat, przeszedł na emeryturę.

Rok Kapłański

Św. Jan Maria Vianney powiedział

Kapłan jest dla Was tym, kim matka karmicielka dla swojego niemowlęcia, które tylko otwiera buzię, a ona je karmi. Matka mówi do dziecka: „Jedz”. Kapłan mówi: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest Ciało Jezusa Chrystusa, które was strzeże i prowadzi do życia wiecznego”. Piękne słowa! Dziecko na widok swej matki wyciąga do niej ręce, chce znaleźć się w jej ramionach i wyrywa się, gdy ktoś chce je zatrzymać, otwiera buzię i wyciąga rączki, żeby się do niej przytulić. W obecności kapłana wasze dusze w sposób naturalny pragną się do niego zbliżyć, wybiegają mu na spotkanie, lecz są tym bardziej powstrzymywane przez więzy ciała, im człowiek jest bardziej zmysłowy i nie żyje życiem Ciała Mistycznego.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2025 r.

2025-05-19 08:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Indie: cud eucharystyczny w Vilakkannur

2025-05-19 20:01

[ TEMATY ]

cud Eucharystyczny

Indie

Karol Porwich

Na 31 maja zaplanowane jest ogłoszenie uznania przez Stolicę Apostolską cudu eucharystycznego, do jakiego doszło w Indiach. 15 listopada 2013 roku w czasie porannej Mszy św., odprawianej przez ks. Thomasa Pathickala w kościele Chrystusa Króla w Vilakkannur, w stanie Kerala, na konsekrowanej hostii pojawiła się twarz Jezusa Chrystusa.

O watykańskim uznaniu cudu poinformował 9 maja abp Joseph Pamplany, metropolita Tellicherry obrządku syromalabarskiego. Uroczyste ogłoszenie tej decyzji nastąpi w kościele w Vilakkannur podczas Mszy odprawianej przez nuncjusza apostolskiego w Indiach abp. Leopoldo Girellego.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję